Kredyt we frankach a koronawirus. Czego obawiają się frankowicze?
Temat frankowiczów znów stał się popularny w mediach za sprawą koronawirusa. W związku z brakiem ulgi dla kredytobiorców, Internet wprost zalewają pytania typu „jak pozbyć się kredytu frankach”. O co chodzi? Jak pandemia wpływa na kredyty we frankach i czego obawiają się kredytobiorcy?
Złoty w dół, frank w górę
Mechanizm jest prosty. Sytuacja związana z pandemią korona wirusa w widoczny sposób doprowadziła do pewnych przetasowań na tablicach z kursami walut – bezpośrednio przyczyniła się do osłabienia wartości złotówki, a tym samym wzrostu kursu franka szwajcarskiego. Wprawdzie od kilku dni możemy zaobserwować nieznaczny spadek jego wartości, niemniej jednak wciąż kurs utrzymuje się na poziomie powyżej czterech złotych. Mało tego – nikt nie wie dokładnie, kiedy ta sytuacja może się zmienić. Jeśli frank będzie utrzymywał się wysoko przez dłuższy czas, wpłynie to na wysokość zarówno rat kredytu, jak i kapitału do spłaty w przeliczeniu na złotówki: to właśnie tego frankowicze, którzy i tak są w trudnej sytuacji (Brexit zrobił już swoje), najbardziej się obawiają.
Jaką pomoc dla frankowiczów proponują banki?
16 marca br. Związek Banków Polskich wystosował komunikat odnośnie pomocy, której udzielą kredytobiorcom banki w związku z pandemią koronawirusa SARS-CoV-19, według którego banki deklarują zawieszenie spłaty rat kapitałowych lub kapitałowo-odestkowych przez maksymalnie trzy miesiące, automatycznie wydłużając o taki sam okres termin spłaty kredytu, przy czym jednocześnie nie zaproponowano dodatkowych rozwiązań wobec kredytobiorców frankowych: tzw. wakacje kredytowe mają dotyczyć wszystkich umów (także kredytów mieszkaniowych i konsumpcyjnych dla klientów indywidualnych oraz kredytów dla przedsiębiorców), ale kredytobiorca musi uzasadnić potrzebę zawieszenia spłaty kredytu.
Krótko mówiąc: odroczenie spłaty musi być umotywowane pogorszeniem się sytuacji finansowej frankowicza wskutek pandemii koronawirusa. Przy czym polecamy zwrócić uwagę na fakt, że banki nie zaproponowały żadnego rozwiązania tym frankowiczom, których może zaskoczyć nagły wzrost kursu franka szwajcarskiego niezależnie od wysokości dochodów. Jeśli zatem Twoje zarobki podczas pandemii nie uległy zmianie, same dane z tabeli kursu walut nie mają dla banków żadnego znaczenia. Oby tylko nie powtórzyła się sytuacja z tzw. czarnego czwartku, gdy odnotowano wartość funta szwajcarskiego wynoszącą aż 5,14 zł.
Pandemia a kredyt we frankach – nasze prognozy
My akurat z tablicami kursów walut jesteśmy na bieżąco i także stąd, na podstawie obserwacji, rodzi się w nas przekonanie, że polski rząd powinien niezwłocznie wdrożyć działania w zakresie pomocy kredytobiorcom frankowym.
Sugerowalibyśmy najpierw wziąć pod uwagę mechanizm zastosowania zabezpieczenia wzrostu kursu franka szwajcarskiego w umowach kredytobiorców frankowych, w celu zabezpieczenia wzrostu kursu tej waluty na przyszłość. Zresztą musimy zauważyć, że banki co dzień zabezpieczają własne ryzyko kursowe, a tymczasem to właśnie konsumenci ponoszą skutki tegoż ryzyka. Co więcej, w naszej opinii przez okres epidemii COVID-19 banki powinny wstrzymać pobieranie spreadów w umowach kredytów, na które niebagatelny wpływ ma kurs obcej waluty – w przypadku omawianym dzisiaj franka szwajcarskiego.
Unieważnienie kredytu we frankach. Możliwe?
Jeśli chodzi o unieważnienie umowy na zaciągnięcie kredytu we frankach, to oczywiście można się o nie starać – zarówno w przypadku kredytu denominowanego, jak i indeksowanego. Wspominamy o tym, gdyż jeszcze całkiem niedawno o unieważnieniu takiego kredytu mówiło się tylko w kontekście kredytu denominowanego. Takie podejście do kwestii frankowiczów zmieniło się jednak na skutek orzeczenia TSUE, które zostało wydane w polskiej sprawie frankowej. W tymże wniosku Trybunał orzekł, że klauzule indeksacyjne w zawartej umowie określają główne świadczenia stron. W konsekwencji stwierdzenie ich abuzywnego (z jęz. ang. abusive: 'stanowiący nadużycie') charakteru, może doprowadzić do upadku całej zawartej umowy, jeśli tylko takie żądanie pojawi się ze strony kredytobiorcy.
Tak czy inaczej, unieważnienia kredytu we frankach można domagać się wówczas, gdy:
- zawarta umowa kredytowa jest sprzeczna z ustawą,
- ma na celu obejście ustawy,
- jest sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.
Szczęśliwie dla kredytobiorców się składa, że niemal każda umowa kredytowa we frankach zawiera takie postanowienia, które bez zadawania sobie dużego trudu można zakwestionować, uznając je za niezgodne z aktualnie obowiązującymi przepisami, a co za tym idzie – praktycznie każda kredytowa umowa frankowa daje powodu ku roszczeniom przed sądem. Przy czym ostrzegamy: zawsze przed podjęciem kroków prawnych wymagana jest konsultacja z prawnikiem, który w fachowy sposób oceni możliwości wystąpienia z powództwem. Warto zaznaczyć, że proces o unieważnienie zaciągniętego we frankach szwajcarskich kredytu obecnie może trwać nawet 4 lata! Jednak wciąż kształtująca się linia orzecznicza daje nadzieję, że procesy frankowiczów niebawem nabiorą tempa.